GORZOWIANIE ZBIERAJĄ ARTYŚCI ZAGRAJĄ NA ODBUDOWĘ KATEDRY

PMZbiór

Zbiórki pieniędzy i koncerty charytatywne na rzecz ratowania po pożarze katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zapowiedział prezydent Gorzowa Wielkopolskiego Jacek Wójcicki podczas konferencji prasowej 4 lipca w Urzędzie Miejskim.

„Ten pożar katedry, to wydarzenie, które dotknęło nasze miasto jest dla nas wszystkich ważną lekcją, a lekcję trzeba odrobić” – mówił prezydent Wójcicki na spotkaniu z dziennikarzami, zapewniając, że urzędnicy są już gotowi aby pozyskiwać pieniądze na odbudowę katedry. Prezydent powiedział  że z całej Polski i z zagranicy płyną zapewnienia o chęci wsparcia i pomocy przy ratowaniu obiektu sakralnego.

Natomiast architekt Dariusz Górny, stwierdził, że lada dzień rozmawiać będą lokalni architekci na temat współudziału w projektowaniu. Powiedział także, że zaapelował do ludzi z różnych branż o włączenie się do wspólnej akcji  ratowania.

– Już pojawili się konstruktorzy, bardzo doświadczeni inżynierowie – zapewniał architekt. Będziemy myśleć jak zrobić to w jak najszybszym terminie przy szczególnym zwracaniu uwagi na to, że jest to obiekt zabytkowy więc prace muszą być wykonane przez osoby, które mają doskonałe doświadczenie zawodowe. Na pewno pracochłonne są zadania przygotowawcze, prace zabezpieczające, oceny ekspertyz – podkreślił architekt Górny.

Prezydent Wójcicki powiedział, że również artyści, którzy mieli koncertować  podczas Dni Gorzowa Wielkopolskiego 1 i 2 lipca, a ze względu na pożar katedry nie wystąpili, teraz zagrają nieodpłatnie. Cena biletów wyniesie 25 zł. Dwa charytatywne koncerty ph. „Razem dla katedry” odbędą się 14 i 15 lipca w amfiteatrze, wystąpią Maryla Rodowicz i Zespół „Bajm”. Koncerty dedykowane będą tym, którzy brali udział w akcji ratowania gorzowskiej fary. Zgłaszają się także inne zespoły, które chcą wystąpić charytatywnie. Wpływy z biletów przeznaczone zostaną na odbudowę katedry.

– Wspólnie z ordynariuszem diecezji zielonogórsko – gorzowskiej Tadeuszem Lityńskim podjęliśmy decyzję, że będzie konto uruchomione przez kurię biskupią,  przeznaczone na wsparcie odbudowy – powiedział prezydent Gorzowa, zapewniając, że numer konta będzie rozpowszechniony na internetowych stronach miejskich.

Więcej na: https://ekai.pl/gorzow-wlkp-beda-zbiorki-i-koncerty-charytatywne-na-odbudowe-zniszczonej-przez-pozar-katedry/

1,307 total views, no views today

XV GORZOWSKI FESTIWAL TEATRÓW OGRÓDKOWYCH SCENA LETNIA 2017

Relacja Ewy Rutkowskiej

Teatr im. J. Osterwy w Gorzowie Wlkp.

Kolejna propozycja Festiwalu, to 1 lipca recital „Pozwól mi spróbować jeszcze raz” w wykonaniu śpiewającej  aktorki Ewy Błaszczyk, absolwentki w 78 r. PWST w Warszawie. Współtwórczyni Kliniki Neurorehabilitacyjnej „Budzik” przy Centrum Zdrowia Dziecka. W 2014 roku odznaczona srebrnym medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Akompaniował jej na fortepianie i gitarze  Andrzej e-moll Kowalczyk.

Mówi się o nim „Artysta z sercem na dłoni”.  Z zawodu muzyk i nauczyciel. Poza graniem i śpiewaniem, jego życie wypełnia praca społeczna na rzecz artystów. Przed laty, wspólnie z Jackiem Skubikowskim zaplanowali wybudowanie Domu Muzyki. Miał to być Dom dla artystów chorych i  niepełnosprawnych. Przez kilka lat zręby tego domu zarastały krzakami. Od tego roku jest znów światełko w tunelu na kontynuację budowy. Klinika „Budzik” p. Ewy już istnieje i działa. Wierzę, że i Dom Muzyki niebawem otworzy swoje podwoje.

Andrzej, kiedyś uczestnik Myśliborskiego SMAK-u, teraz główny  jego kontynuator.

Na dzień 1 lipca  w Gorzowie zaplanowano szereg imprez z okazji 760 lecia miasta. Nie dobiegł on końca i stał się dniem bardzo tragicznym dla naszego miasta. Około godz. 18,30 ktoś zobaczył dym wydobywający się z zegara naszej perły w koronie, katedralnej wieży. Szybko powiadomiono gospodarza Katedry i straż pożarną. Po niedługim czasie, coraz gęstszy dym zaczął się wydobywać z przeróżnych otworów wieży. Robiło się  coraz bardziej groźnie, bo zaczął pokazywać się też ogień. Straż pożarna szybko stawiła się na miejscu.  Ale wieża ma chyba 50 m wysokości, więc dotarcie do źródła pożaru i odkrycie tego źródła, nie było łatwe. Pożar przenosił się coraz wyżej. Jeszcze o 2-ej w nocy bardzo silny ogień trawił kopułę wieży. Woda lała się hektolitrami, ale ogień tylko przygasał i na nowo hulał po wnętrzu kopuły. Walka z żywiołem trwała do rana.  Rano jeszcze sączył się niewielki dym.

Nic dziwnego, że podjęto decyzję o odwołaniu prawie wszystkich  zaplanowanych imprez. Bo jakoś byłoby przykro  świętować „tańcząc na zgliszczach”.

Jako jedną z niewielu imprez, która została, był koncert w wykonaniu  Ewy Błaszczyk na Scenie Letniej Teatru im. J.Osterwy. Na początku p. Ewa przypomniała nam swój pobyt kiedyś w grudniu  w Gorzowie i koncerty w katedrze w okresie Bożego Narodzenia.  Teraz ten przykry wypadek stanął cieniem, wszystkim było bardzo smutno, a i dym gryzł w oczy.

Wspólnie z Andrzejem artystka  zaśpiewała kilka piosenek autorstwa Agnieszki Osieckiej i Jacka Kleyffa. Był to fragment spektaklu  zatytułowanego „Pozwól mi spróbować jeszcze raz”. I być może dlatego, że były to piosenki jakoś tam wyłuskane z kontekstu, wyczuwało się trochę niespójności.

Drugi dzień ( 2 lipca) to show Dariusza Kordka. Ale póki co. Zza sceny głos przypomniał nam trochę historii o lokacji na tych ziemiach przed 760 laty miasta Landsberg…  A dyrektor Teatru, p. Jan Tomaszewicz zapowiadając ten koncert, zadedykował go wszystkim, którzy walczyli z pożarem katedry. Poinformowal też nas o planach organizacji w sierpniu imprezy charytatywnej na cel remontu katedry.

Sam artysta Dariusz Kordek, swój recital zaanonsował jako „Światową premierę”. A  były to  piosenki, które można by zakwalifikować do cyklu „Wspomnień czar”. Utwory bardzo bliskie i nam i artyście. Pochodzące z różnych jego spektakli muzycznych.  Dariusz Kordek (65 rocznik), aktor teatralny, musicalowy i filmowy, prezenter telewizyjny, piosenkarz. Absolwent Warszawskiej Szkoły Teatralnej. Występował w wielu teatrach w Warszawie i w Polsce. Grał też w filmach. Wiele jego kreacji wiąże się z piosenką. Gorzowska publiczność, to znakomita większość w wieku tzw. słusznym. Więc gdy artysta śpiewał „Umówiłem się z nią na dziewiątą” albo „Ta ostatnia niedziela”, albo „Zimny drań” , „Tango Milonga”, „To była blondynka”, czy „Kuba wyspa, jak wulkan gorąca” lub „ Apasjonata” i „Nie płacz, kiedy odjadę” i inne, podobne, to nie trudno było o aplauz i gorące brawa. W niektórych piosenkach pomagały mu, swym wdziękiem i pięknym  tańcem dwie śliczne, w powalających kreacjach  panie,  Agnieszka i Urszula.  Śpiewała  też publiczność. Koncert był lekki i przyjemny. Oczywiście nie mogło zabraknąć bisów.

O czym donosi Ewa Rutkowska

1,439 total views, no views today

POŻAR GORZOWSKIEJ KATEDRY W RELACJI MARZANNY LESZCZYŃSKIEJ

MARZMARZA

Foto Marzanna Leszczyńska

Relacja Marzanny Leszczyńskiej

Pogoda była taka w sobotę, że ścinało z nóg. W końcu przestałam ze sobą walczyć i ucięłam sobie drzemkę, przed planowanym wyjściem na recital Ewy Błaszczyk. Trwały przecież wyjątkowe „Dni Gorzowa” bo przypadały w 760 rocznicę urodzin miasta i atrakcji zaplanowanych było wyjątkowo dużo.

Spałam w najlepsze, gdy do sypialni nagle wszedł mój 17-letni syn Witek i oznajmił, że dostaje od znajomych zdjęcia płonącej katedry. Obudziłam się momentalnie i zarządziłam:

– Ubierajcie się! Jedziemy tam! I to już!

Była godzina 18.30.

Jechałam z przekonaniem, że zobaczę co się dzieje, będę świadkiem ugaszenia pożaru i zajmie to pewnie pół godziny.

Wtopiłam się w tłum ludzi i pochłonęło mnie to wszystko co się działo na parę godzin.

Ludzie stali i niczego nie rozumieli, patrzyli ze łzami w oczach. Nigdy nie widziałam tak wielu wzruszonych… mężczyzn. Za mną biegł aktor Cezary Żołyński widziałam jego przerażenie. Trudno było zrozumieć, dlaczego nie można tego pożaru tak długo ugasić? Potem była akcja z wynoszeniem wszystkiego z katedry. Jakaś młoda dziewczyna rzuciła nagle swoją torebkę, parasol, kurtkę przy taśmach zabezpieczających teren i pobiegła wynosić sutanny i obrusy ( rzuciła tylko: Niech tego ktoś przypilnuje!). Podnosiliśmy taśmy, aby śpieszący z dobytkiem mogli sprawnie go wynosić. Wyciągnęłam telefon, aby zrobić zdjęcia bo to wszystko zaczęło wyglądać nieziemsko. Ktoś niosący obraz z katedry powiedział oburzony, aby nie robić mu zdjęć. Nie chciałam być jak minister Radosław Sikorski na moście w Londynie podczas zamachu. Usłyszeliśmy, że już nie trzeba pomocy.

Zadaję sobie tylko pytanie:

– Dlaczego ta płonąca katedra wyglądała tak pięknie???!!!

Niedawno oglądałam zdjęcia z płonącego wieżowca w Londynie i ani razu nie przemknęło mi przez głowę, że są to ładne zdjęcia.

Tak, było w tym wydarzeniu dużo metafizyki, co tak głęboko ujął w kazaniu biskup Tadeusz Lityński na Błoniach Nadwarciańskich „The day after”(nazajutrz).

Cieszyć się w tym całym nieszczęściu, że nikt nie zginął i nie ucierpiał. Mądrą i potrzebną była decyzja o odwołaniu wszystkich imprez w mieście. Wielu ludziom należało to uświadomić. Stojąc w tym tłumie niestety nasłuchałam się i „więdły mi uszy”. Niestety niektórzy byli wyraźnie rozczarowani tym, że katedra…się tak wolno pali i że nie spaliła się doszczętnie. Właściwie to całe to wydarzenie zakłóciło co niektórym dobrą zabawę i ze znudzeniem   zdenerwowani oświadczali, że idą na jakiś koncert, a kuchenna łacina padała bardzo często.

Moi drodzy czas się opamiętać i zdać wreszcie sprawę, że gdy się jest w tłumie to słychać co mówisz. Kultura, drodzy państwo kultura!

Od razu przypomniał mi się wiersz Czesława Miłosza „Campo di Fiore”.

 

Marzanna Leszczyńska

 

1,504 total views, no views today

PREZYDENT GORZOWA WLKP. PODZIĘKOWAŁ ZA URATOWANIE KATEDRY

Prez

Przed Mszą św. na nadwarciańskich błoniach, prezydent Gorzowa Wlkp. Jacek Wójcicki  podziękował strażakom i mieszkańcom za uratowanie katedry:

„Wczorajsze wydarzenia pokazały – jak w kropli wody,
że jesteśmy wspólnotą.

  W chwili zagrożenia stanęliśmy obok siebie i ramię w ramię walczyliśmy o serce miasta – Katedrę – symbol Gorzowa. Przyjaciele, nasza solidarność pokazała siłę wspólnoty, którą jesteśmy. Widziałem to wczoraj i jestem pewien, że razem sprostamy każdemu wyzwaniu.

Dziękuję Wam, to wasza postawa dodawała siły strażakom. Będąc tam, na górze, widzieli Wasze zainteresowanie i wsparcie.  Wiedzieli doskonale, że muszą pokonać żywioł. To Wasza wiara sprawiła, że się udało!

  Wszystkie służby stanęły na wysokości zadania. Straż pożarna, policja, straż miejska… Jesteście naszym wsparciem, dajecie nam poczucie bezpieczeństwa. Możemy na was liczyć! Dziękuję za Waszą ciężką pracę i zaangażowanie.

  Zawsze powtarzam, że Miasto to Ludzie.

Dziękuję…”

1,346 total views, no views today

MSZA ŚW. NA GORZOWSKICH BŁONIACH ZA URATOWANĄ KATEDRĘ

mostMsza

– Oto katedra została zanurzona w wodzie, otrzymała nowy Chrzest, ratujący ją przed śmiercią, powiedział ordynariusz diecezji zielonogórsko – gorzowskiej podczas Mszy św. odprawionej jako wyraz wdzięczności za uratowanie kościoła. Na nadwarciańskie błonia, na których odbywać się miały od wczoraj obchody jubileuszu 760. lecia miasta przybyło tysiące wiernych. Niespodziewany pożar katedry zmienił wszystkie ludzkie plany.

Gdy ostatniej nocy obserwowałem wylewane przez strażaków hektolitry wody ofiarnie ratując naszą świątynię, przypomniała mi się treść zanurzenia w wodzie. Oto katedra została zanurzona w wodzie, otrzymała nowy Chrzest, ratujący ją przed śmiercią. Wszyscy stoimy na progu śmierci, która przychodzi nagle i niespodziewanie. Wczoraj zrozumieliśmy dobitnie, gdy trwało święto a oto przyszło walczyć z żywiołem i zagrożeniem życia – mówił bp Lityński.

-To zaskoczenie, szok, straszliwy dramat dla miasta i całej diecezji. Głosy solidarności płyną z całego kraju, Europy i świata. Dziś inaczej przeżywamy tę niedzielę i tę rocznicę powstania miasta. Odpowiedzi na pytanie, dlaczego to się stało, powierzamy specjalistom. Jako ludzie wiary widzimy w tym wydarzeniu mocny znak Bożej pedagogii, wczoraj paląca się świątynia, a dzisiaj modlitwa na tych błoniach poza katedrą i czekająca nas praca o uratowanie świątyni aby powróciła do swojego piękna.

Czy to ma sens? Dlaczego ten pożar tak mocno nas poruszył, skupił uwagę tak wielu osób? Pytał hierarcha, jednocześnie stwierdzając, że jak w każdą niedzielę mieliśmy być na Mszy św. w katedrze a jesteśmy przy niej ale poza jej obrębem.

Takie chwile zagrożenia przychodzą niespodziewanie czasami na progu wesela. A jedynym ratunkiem przed śmiercią jest wejście w życie Boże – nie przemijające, wieczne. Jak niemowlę chrzcielne przyjmuje życie Boże, tak katedra ukazuje się dzisiaj znakiem i symbolem odrodzenia w Chrystusie, bo miała spłonąć w niszczycielskim, nieuchronnym żywiole. Tymczasem przetrwała. I będzie żyć dzięki wodzie, która ratuje, ale też dzięki miłości Tego co jest źródłem życia. Niech każdy z nas znajdzie w tym znaku wezwanie także dla siebie, żyjmy łaską Chrztu św. , zanurzeni w Chrystusie, dawajmy się obmywać w Sakramencie Pokuty i pojednania. A jeśli wznosimy ręce, unośmy je do modlitwy, by spłynął obfity deszcz darów Ducha Świętego.

Ze względów bezpieczeństwa cała okolica wokół katedry nadal jest wyłączona z użytkowania.

Gotycka katedra Wniebowzięcia NMP, zbudowana w XIII w., jest symbolem Gorzowa Wielkopolskiego.

Przez najbliższy czas, Msze św. dla parafian katedry odbywać się będą w „Białym Kościele”, tj. w kościele pw. Świętego Stanisława Kostki i Świętego Antoniego Padewskiego.

 

 

 

1,319 total views, 1 views today

TRWA DOGASZANIE POŻARU GORZOWSKIEJ KATEDRY

wieza

Sytuacja się ustabilizowała ale cały czas trwa dogaszanie pożaru wieży katedralnej. Nie znane są jeszcze przyczyny pożaru Matki Kościoła diecezji zielonogórsko – gorzowskiej, katedry pw. Najświętszej Maryi Panny, w której odbywały się największe wydarzenia sakralne od 1945 roku.

W samo południe na błoniach nadwarciańskich odprawiona zostanie Msza św. . W tym miejscu miały odbywać się wczoraj i dziś koncerty z okazji przypadającego jubileuszu 760. lecia miasta.

Ordynariusz diecezji bp Tadeusz Lityński oraz proboszcz katedry proszą gorzowian o zbiórkę pieniędzy na odbudowanie zniszczonej pożogą zabytkowej wieży.

Przed dziesięciu laty odbył się remont kapitalny gorzowskiej fary. Wtedy odnowiono wejścia i schody oraz poszczególne piętra prowadzące do wieży widokowej oraz ulokowanego tam muzeum.

1,101 total views, no views today

PŁONIE GORZOWSKA KATEDRA

KATPOŻPożar

W niedzielę o godz. 12 na błoniach nad Wartą odprawiona zostanie Msza św.

Nadal płonie zabytkowa wieża katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wielkopolskim. Strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze o godz. 18.28 od mieszkańca Gorzowa. Natychmiast przystąpili do akcji ratowniczej, ponieważ byli w okolicach świątyni, prowadząc zabezpieczenie obiektów przeznaczonych do obchodów rozpoczynających się dziś Dni Gorzowa.

Do Gorzowa sprowadzane są zastępy strażaków z całego powiatu oraz podnośniki z województwa zachodnio – pomorskiego.

Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej kpt. Dariusz Szymura powiedział, że kilka godzin wcześniej w tej okolicy odbywały się zawody strażackie.

Tłumy Gorzowian zmierzające do różnych części miasta z okazji mających się odbywać imprez Dni Gorzowa stoją wokół ciągle dymiącego się obiektu sakralnego. Przed chwilą prezydent Jacek Wójcicki odwołał wszystkie mające się odbyć koncerty.

Rzecznik prasowy PSP poinformował, że w środku katedry znajdują się trzy linie gaśnicze, a strażacy pracują w pełnym zadymieniu i braku całkowitej widoczności. „Tam jest tylko jedna wąska drewniana klatka schodowa. Wejście jest bardzo utrudnione. Działamy przy użyciu kamer termowizyjnych, dzięki nim strażacy widzą, w którym miejscu jest największe źródło pożaru”.

Według jego relacji – cała konstrukcja wieży jest drewniana i strażacy starają się nie dopuścić przedostania się pożaru na konstrukcję dzwonów . „Wiemy, że pożar ma miejsce dokładnie nad dzwonami. Konstrukcja drewniana tej wieży jest zagrożona na tyle, że musimy prowadzić działania ratownicze skierowane na źródło pożaru oraz ochronne właśnie w związku z tą konstrukcją dzwonnicy” –  powiedział rzecznik PSP, twierdząc, że nie wiadomo jeszcze co było przyczyną pożaru, ale trzeba pamiętać, że są tam różnego rodzaju instalacje elektryczne, również instalacja przeciwpożarowa.

 

 

1,583 total views, 1 views today

ZAKOŃCZENIE SEZONU ARTYSTYCZNEGO W GORZOWSKIEJ FILHARMONII

Relacja Ewy Rutkowskiej

Gorzów, 30 czerwca 2017

Pięknym koncertem pt. „W krainie operetki, tanga i czardasza” zakończył się sezon artystyczny 2016/2017 w naszej „perełce” kultury, w Gorzowskiej Filharmonii.

Tradycją już jest, że podczas finalnego koncertu wręczane są nagrody uczestnikom konkursów. Pierwszy „Wiedzy o fiharmonii” zwyciężyła p. Krystyna Jurdzińska. Nagrodę otrzymała z rąk nowego już  dyrektora gorzowskiej świątyni muzyki. Jest to „Złoty Abonament” na najbliższy sezon. Drugie miejsce zdobył p. Jerzy Jurdziński. W drugim konkursie „Filharmonia łączy dźwięki i pokolenia”, laureatką została p. Adela Oleksiewicz, a II i III miejsce zajęli Krystyna i Jerzy Jurdzińscy.

Po tych atrakcjach  zabrzmiała muzyka. Z towarzyszeniem orkiestry piękne przeboje operetkowe zaśpiewali nasi wspaniali i wielcy goście.

Na początek był ognisty czardasz w wykonaniu sopranistki Iwony Handzlik. Absolwentki Akademii Muzycznej w Katowicach. Po niej znany chyba wszystkim przebój z „Barona Cygańskiego”, „Wielka sława to żart” w wykonaniu popularnego i lubianego  Bogusława  Morki, tenora, solisty Teatru Wielkiego – Opery Narodowej oraz Teatru Muzycznego Roma w Warszawie.

Cała pierwsza część koncertu upłynęła  w rytmie pięknego walca i tanga.  Aż łza się w oku kręci, że tańce w rytm takiej muzyki stają się jakieś odległe, że królują chyba tylko na konkursach tańca. Podziwialiśmy też piękne kreacje p. Iwony.

Pierwsza część koncertu zakończyła się wspaniałym duetem Handzlik/Morka „Przyjaciele na zawsze”.

W drugiej części koncertu, zagościł inny specjalny gość. Był nim Roby Lakatos z zespołem. Rewelacyjny kontrabas, nie mniej rewelacyjne cymbały, fortepian, no i skrzypce Robiego, który nazywany jest często „diabelskim skrzypkiem”.

Grali solo i z orkiestrą. Czasem na dwie pary skrzypiec. Były więc czardasze, walce i tanga, a wszystko doprawione cygańskim ogniem, jazzowym feelingiem i wspaniałą wirtuozerią.

Koniec koncertu, to brawa na stojąco, Sto Lat i kwiaty dla maestro Moniki Wolińskiej. Tym koncertem żegnała się z nami i orkiestrą. Podziękowała też byłemu prezydentowi Gorzowa Tadeuszowi Jędrzejczakowi.

Ostatni utwór w wykonaniu wszystkich wykonawców, pani dyrygent zadedykowała  bywalcom koncertów. Rozeszliśmy się krótko przed północą.

Koncert poprowadził Wojciech S. Wocław.

Były też do kupienia płyty.

Ewa Rutkowska

 

 

 

1,315 total views, no views today