NOWOWIEJSKI – NA NOWO ODKRYWANY

FEELXs

19 czerwca, z okazji 140. rocznicy urodzin Feliksa Nowowiejskiego na scenie Teatru im. Juliusza Osterwy odbyła się premiera spektaklu pt. „Feelx Nowowiejski” w reżyserii Bartosza Bandury – aktora i tancerza. Projekt współfinansowany przez Miasto Gorzów.

Czy to możliwe, że ktoś może nie wiedzieć, kim był Feliks Nowowiejski? Niestety tak. Nie tylko możliwe ale jest prawdziwe.

Niegdyś lubiany i szanowany kompozytor popadł w niepamięć, wyparty został z podręczników szkolnych. Twórca koncertów, symfonii, oratoriów, mszy, oper, baletów,  wreszcie  muzyki do słów „Roty” Marii Konopnickiej, nie jest znany przez młode pokolenie Polaków. Historia koło zatacza, Nowowiejski się odradza. Pamięć o nim kultywowana jest w rodzimym Barczewie na Warmii oraz w Poznaniu.

Gorzowskiej publiczności o Wielkim Patriocie przypomnieli aktorzy i tancerze, pokazując  dwa przenikające się światy, stary i młody, patriotyczny i obojętny, walczący i zmagający się. Sprężysty, zwinny i ten poważny, zacny i dostojny.

To nie jest przedstawienie biograficzne, to tylko symbol, hasło, przypomnienie o ludziach dla których Ojczyzna, Naród, Hymn były świętością, a słowa „Nie rzucim Ziemi skąd nasz ród” – polskością.

Bartosz Bandura powiedział, że ten projekt edukacyjny przygotowany został z myślą o młodzieży, która oprócz Chopina i Paderewskiego raczej nie zna innych kompozytorów polskich, a Nowowiejskiego mylą z Nowosielskim. Do spektaklu wybranych zostało osiem tekstów, do których kompozytor tworzył muzykę, m.in.: Qvo vadis, Rotę, teksty dra  Zetowskiego a także Nowowiejskiego – Pieśni Orła Białego.

„Dzisiaj ten świat, który on tworzył nie ma prawa bytu, jest zmurszały i skostniały. Teraz trzeba go odgrzebywać żeby żył i funkcjonował. Staraliśmy się przetransponować go na dzisiejsze czasy, żeby młodzież mogła zrozumieć. Dziś nie idzie się w treść tylko w jakość  i obraz. Media społecznościowe dostarczają mnóstwo obrazu, który przez młodych jest szybko  przewijany. Na moment czymś się interesują ale szybko lecą dalej. Dlatego zaproponowaliśmy im pewnego rodzaju strzępy, łaty, przekazując wszystko to, co było między nutami, które zapisał Nowowiejski” – stwierdził reżyser, jednocześnie wyjaśniając, że pokazane zostało wszystko to, co dzieje się w pokoju kompozytora dziś, gdy komponuje. Oczywiście gdyby żył.

– Pokazaliśmy czym ten pokój się wypełnia, jakich nabiera barw, jakie ma w tym momencie emocje, nastawienie – czy bardziej odpuszcza, czy bardziej przyciska. Wstawiliśmy w to – ciało, z tego względu, że plastyka uzupełnia cały obraz. Wybraliśmy kilku lokalnych tancerzy i muzyków. Były momenty, że muzycy wkomponowywali się do ruchu a było też odwrotnie, że my tancerze wychodziliśmy z muzyki. Teksty wypowiadane przez aktorów były typowo w formie Stanisławskiego – wszystko wygrywane, nie przeżywane – od środka na widza. I nagle ten obraz się łamie drży, bo już coś puka – inna intencja, która wyłania się nie bez powodu, bo może pomóc.

Widownia była wypełniona. Spektakl oglądali m.in gimnazjaliści z Drezdenka, biorący udział w programie „Równać szanse”. O Nowowiejskim nigdy nie słyszeli. Po spektaklu powiedzieli: że jest to dobra sztuka, ponieważ muzyka była zharmonizowana z tańcem. Taka nowoczesna sztuka do nas dociera – zauważali.

Opiekun grupy powiedział, że według niego tylko taki przekaz ma sens. Muzyka Nowowiejskiego jest archaiczna, że oni by pousypiali gdyby słuchali w filharmonii. Poprzez takie złamanie konwencji przez teatr tańca,  plastykę świadomości, symbol, Nowowiejski staje się bliższy. Młodzież teraz będzie poszukiwać, szperać w internecie aby dowiedzieć się czegoś  więcej o samym kompozytorze.

– Spektakl wzbudzał niepokój, pokazana była walka z samym sobą, między tym co jest wewnątrz a tym co na zewnątrz. Odczuwałam chaos i silny niepokój stwierdziła Aleksandra Raźnik – uczennica, jednej z gorzowskich szkół.

Twórcy spektaklu podkreślają, że istotnym elementem spektaklu jest zmieniająca się w zależności od pokolenia, definicja patriotyzmu, która ewoluuje w zależności od sytuacji politycznej charakterystycznej dla różnych epok.

Reżyserem przedstawienia jest Bartosz Bandura, absolwent Wydziału Teatru Tańca krakowskiej PWST, aktor Teatru im. J. Osterwy, tancerz, a także, z zamiłowania, DJ.

Aranżacji muzycznej dokonał  Marek Zalewski, nauczyciel Szkoły Muzycznej I stopnia im. W. J. Ciesielskiego w Gorzowie Wlkp. , który wielokrotnie komponował i aranżował muzykę do spektakli teatralnych.

Scenografię stworzyła Natalia Kołodziej.

Do grona artystów biorących udział w przedstawieniu dołączyli:

Bartosz Bandura, Artur Nełkowski i Beata Chorążykiewicz -­ aktorzy Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wielkopolskim.

Tancerze: Katarzyna Kaliciak, Piotr Suchocki, Kamil Wesołowski

Muzycy: Marek Zalewski, Arkadiusz Malinowski, Mariusz Lipiński, Daniel Maternik.

Druga odsłona spektaklu odbędzie się 6 listopada 2017.

 

 

1,906 total views, no views today

NIEZNANY NOWOWIEJSKI

Relacja Marzanny Leszczyńskiej

Zaczął się spektakl a ja nie mogłam tego wszystkiego ogarnąć! Młodzi ludzie w dresach poruszali się po scenie do muzyki na żywo ( taki jazz), (jedna dziewczyna i kilku  młodzieńców). Potem wychodzili aktorzy ubrani jak z poprzedniej epoki i recytowali wzniosłe fragmenty patriotycznych utworów. I tak na przemian taniec, wzniosłe cytaty.

Bilet na spektakl pt. „Feelx Nowowiejski” dostałam w ogrodzie na przyjęciu grillowym, przy czym  darczyńca dorzucił:

– Jak masz jutro czas, to o 12.30 bądź.

Na drugi dzień przypomniałam sobie o zaproszeniu, postanowiłam pójść.

Tuż przed spektaklem wpatrywałam się w bilet i wymyślałam: Feliks Nowowiejski? Mieszkaniec Gorzowa? To On przygotował ten spektakl? Żyje jeszcze?

Z biletu patrzył na mnie pan w okularach, a bilet przypominał banknot niegdyś z Marcelem  Nowotką.

Po spektaklu dowiedziałam się, że zmarły w 1946 r. kompozytor m.in. „Roty”-  Feliks Nowowiejski został prawie skutecznie przez komunistów strącony w niebyt.

Zaczął się spektakl a ja nie mogłam tego wszystkiego ogarnąć! Po scenie w dresach do muzyki na żywo ( taki jazz) poruszali się młodzi ludzie (jedna dziewczyna i kilku  młodzieńców), potem wychodzili aktorzy ubrani jak z poprzedniej epoki i recytowali wzniosłe fragmenty patriotycznych utworów. I tak na przemian taniec, wzniosłe cytaty.

Zachodziłam w głowę dlaczego takie połączenie? Bilet mi podpowiedział, że nazwa zespołu FEELX to skojarzenie z Feliksem. Warto było z zapomnienia wyciągnąć Nowowiejskiego i go przypomnieć.

Rodzaj tańca, który był prezentowany w spektaklu – jak ktoś kiedyś powiedział –  „rozpaczliwe rozbijanie się o podłogę” zawsze budził we mnie obawę, że tancerze mogą sobie zrobić krzywdę.

Szybko pożałowałam, że nie zabrałam ze sobą swojego 15-letniego syna Jakuba, który od niedawna uczęszcza do „Parkieciarni” na tego rodzaju zajęcia.

Pełen szacun, brawo wy – chciałoby się powiedzieć młodym ludziom (solistce i młodzieńcom) było jak w „you can dance”. Pełen podziw dla umiejętności, sprawności dla mnie awykonalnych. Podskoków na jednej ręce długo nie zapomnę. A wszystko do muzyki na żywo. Brawo orkiestra!

Dla mnie to był spektakl kontrastów, konfliktu pokoleń i o tym jak trudno jest złapać punkty styczne, o różnicach, które dzielą minione pokolenia od tych obecnych. Śmiesznie wyglądali ci, którzy wchodzili w skórę tych drugich i odwrotnie. Sztywni panowie w garniturach tańczący break dance ( a nie umiejący go tańczyć, czyli nie trenujący go) byli żałośni. Młodzi, żywiołowi  tancerze w dresach mówili monosylabami a ich elastyczne ruchy zamieniały się w sztywne bez energii gesty, gdy musieli mówić o patriotyzmie.

Odwieczny problem. Bądźmy sobą, bo wtedy jest naturalnie i pięknie. Nie zmieniajmy innych na siłę.

Wychodziłam z teatru oszołomiona tym, że tak szybko się skończył i słuchałam chcąc nie chcąc komentarzy młodych ludzi w wieku szkolnym:

– Tylko muzyka mi się podobała.

– Dziwne to było.

Miałam wrażenie, że nie umieją się wypowiedzieć a może nie zostali, tak jak ja do tego spektaklu przygotowani przez przybliżenie postaci Feliksa Nowowiejskiego?

Marzanna Leszczyńska

 

 

 

 

 

1,315 total views, no views today

„PAJACE” LEONCAVALLA – WIDOWISKIEM PLENEROWYM W SZCZECINIE

Od 5 do 8 sierpnia w Szczecinie odbywać się będzie Wielki Zlot Żaglowców, następnie 11 i 12 sierpnia będą miały miejsce Międzynarodowe Pokazy Pirotechniczne.

Jak informuje rzecznik prasowy Magdalena Jagiełło, Opera na Zamku w Szczecinie wpisuje się premierą spektakularnego widowiska plenerowego, pierwszego takiego w Polsce – „Pajaców” Ruggera Leoncavalla w oba te wydarzenia.

„Pajace” wystawione zostaną w Teatrze Letnim o godz. 20.30. Spektakl poprzedzony będzie akcjami happeningowymi w mieście z udziałem grup artystycznych Szczecina, które zakończy barwny korowód cyrkowców, prowadzących publiczność na spektakl.

„Śmiej się, pajacu”, „komedia skończona” – pamiętają Państwo te słowa? To właśnie z tej opery, która w szczecińskim wydaniu będzie wielkim, spektakularnym przedstawieniem z udziałem chóru miejskiego. Reżyserii tego dzieła podjął się Michał Znaniecki, znany na całym świecie, rozchwytywany przez najlepsze sceny artysta, który wszystko co ma w rękach, dzięki swojej niezwykłej wyobraźni, zamienia w złoto.

„Pajace” to genialne przedstawienie, które długo zostanie naszym gościom w pamięci. Michał Znaniecki zedrze maski z artystów i z nas – widzów. Piękna scenografia, barwne kostiumy, teatr w teatrze, historia miłości w trupie wędrownych, śmiech przez łzy i łzy przez śmiech – to odbicie naszego życia. Uwaga – spoiler! Dojdzie do zbrodni….

I niespodzianka! Spektakl można obejrzeć jedynie za …  60 groszy! To nasz prezent na 60-lecie Opery na Zamku – zapewnia rzecznik Opery Magdalena Jagiełło.

Szczegóły na temat widowiska i minispektakli oraz rezerwacji biletów na stronie www.opera.szczecin.pl

1,468 total views, 1 views today

POMÓŻMY MIKOŁAJOWI – APEL FUNDACJI CZYSTA WODA

KOCHANI   GORZOWIANIE,  PRZYJACIELE,

LUDZIE  O   CZUŁYM  I  DOBRYM  SERCU !

Pomóżmy Mikołajowi!

Prosimy włączcie się, jak najszybciej w akcję ratowania życia

16 letniego MIKOŁAJA  ucznia Zespołu Szkół nr 12 im. Jana III Sobieskiego

w Gorzowie Wielkopolskim.

Mikołaj woła do nas „Uratuj mnie, tak bardzo nie chcę zniknąć… ! ’’

Mikołaj wskutek wirusowego zapalenia mózgu choruje na padaczkę lekooporną

objawową i aby żyć potrzebuje jak najszybciej przeszczepu komórek macierzystych.

Wesprzyj Mikołaja !!!

Wyślij chociaż jednego sms na nr 72365 o treści S6165

(Koszt 2,46 brutto w tym VAT).

Musimy zebrać jak najszybciej już tylko 78 000 zł.

 

Pomóżmy Mikołajowi!

Wszystkie informacje o Mikołaju znajdują się na stornie 

https://www.siepomaga.pl/mikolajbielicki

http://fundacjaczystawoda.pl/2017/06/pomozmy-mikolajowi/

 

Grażyna Wojciechowska

Prezes Fundacji Czysta Woda

Niezależna Radna Rady Miasta Gorzowa Wlkp. z  Przyjaciółmi

1,196 total views, 1 views today

MSZA ŚW. ZA LUDZI MORZA W KOŁOBRZESKIEJ BAZYLICE

Ko

Na zdj. o. Bernard /siedzi od lewej, w środku proboszcz/. W mundurze Stanisław Rapacz z orkiestry

Wiktor Gorczyński, obecnie o. Bernard, w kazaniu opowiedział o swoim odkryciu powołania do życia zakonnego. Po skończeniu szkoły morskiej, przez 10 lat pracował przemierzając kraje i oceany. Będąc na morzu przez wiele miesięcy nie było możliwości uczestniczenia we Mszy św. czy przystępowania do sakramentów. Po pewnym czasie naszła go refleksja i przekonanie, że pieniądze i praca nie są celem życia, nie to jest drogą do prawdziwego szczęścia.

Więcej na: https://ekai.pl/kolobrzeg-msza-sw-za-ludzi-morza/

1,240 total views, 1 views today

DWADZIEŚCIA LAT TEMU JAN PAWEŁ II BYŁ W GORZOWIE WLKP.

JPJ

Uroczysta Msza św. ku czci św. Jana Pawła II w 20. rocznicę nawiedzenia przez niego Ziemi Lubuskiej odprawiona została 10 czerwca w parafii pw. Pierwszych Męczenników Polski z udziałem kapłanów z gorzowskich dekanatów, przedstawicieli władz miasta, stowarzyszeń, Pocztów Sztandarowych i członków Związku Sybiraków oraz młodzieży z Kompanii Kadetów im. Zesłańców Sybiru przy Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Gorzowie Wielkopolskim. Podczas uroczystości poświęcona została pamiątkowa tablica Sybiraków.

 

Pomnik

 

Fot. Henryk Jarmołowicz

Po Mszy św. odbył  się koncert uwielbieniowy w wykonaniu zespołu „Full of Grace“ oraz  Bieg Papieski wokół wzgórza, na którym przed 20. laty stał tron papieski.

Więcej na  e KAI https://ekai.pl/gorzow-wlkp-uczczono-xx-rocznice-wizyty-sw-jana-pawla-ii/

1,694 total views, 1 views today

„SKARBY WIARY” W MUZEUM IM. JANA DEKERTA W GORZOWIE WIELKOPOLSKIM

MUZeMUZ

Wystawa „Skarby wiary. Historyczne i archeologiczne źródła chrztu Polski” zaprezentowana została w Muzeum Lubuskim im. Jana Dekerta w ramach rozpoczynającego się w Gorzowie Wielkopolskim 9 czerwca  wieczorem Nocnego Szlaku Kulturalnego. Zgromadzone zbiory przybliżają czasy panowania pierwszych Piastów.

Ekspozycja powstała w Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy z okazji 1050 rocznicy chrztu Polski, zorganizowana we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim.

Wystawę otworzyli prof. Andrzej Wyrwał – dyr. muzeum Piastów oraz kurator Arkadiusz Tabaka – archeolog i numizmatyk. Obok miłośników muzealnictwa udział wzięli m.in. ks. kan. Janusz Zieliński oraz przedstawiciele władz miasta z wiceprzewodniczącym rady dr Zbigniewem Syską.

Prof. Andrzej Wyrwa wyjaśnił, że wystawa prezentuje najważniejsze zabytki z początku chrześcijaństwa na ziemiach polskich a przede wszystkim ośrodek, który w świetle najnowszych badań uważany jest za miejsce, które stanowi początek drogi chrystianizacji Polski. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem – zaznaczył dyr. muzeum-  chrzest Mieszka mógł się odbyć na Ostrowie Lednickim w specjalnie przygotowanej na ten czas kaplicy baptyzmalnej.

Więcej na e KAI: https://ekai.pl/gorzow-wlkp-skarby-wiary-w-muzeum-im-jana-dekerta/

 

1,456 total views, 1 views today

PAMIĄTKOWA TABLICA GORZOWIANINA NA CMENTARZU OFIAR GÓR

Kukur1KUK

Tablica pamiątkowa śp. Grzegorza Kukurowskiego z KW „Gawra” /Gorzów Wlkp./ oraz jego towarzysza wspinaczki śp. Łukasza Chrzanowskiego – SKTJ Sopot, a także Wojtka Wróża – KW Poznań Elżbiety „Glajzy” Fijałkowskiej – KW Łódź oraz Haliny Krüger-Syrokomskiej – KW Warszawa, zostały odsłonięte 3 czerwca 2017 roku o godzinie 12.00 na symbolicznym cmentarzu ofiar gór pod Osterwą na Słowacji.

/Wg informacji Polskiego Związku Alpinizmu  http://pza.org.pl/news/news-pza/odsloniecie-tablic-pamiatkowych-pod-osterwa /

„Symboliczny cmentarz pod Osterwą to miejsce, w którym zwyczajowo umieszcza się tablice pamiątkowe osób, które zginęły w górach, to taka nasza górska tradycja. Niestety tablic jest tam bardzo wiele, a teraz przybyła jeszcze ta upamiętniająca Grześka. Tablicę ufundowała Gawra wspólnie ze Speleoklubem Sopockim, którego członkiem był Łukasz Chrzanowski. Ja jako członkini klubu bardzo marzę o tym, aby była to ostatnia tablica, jaką przyjdzie nam gdziekolwiek umieszczać” – poinformowała Joanna Cegła z gorzowskiej „Gawry”, której dziękuję także za udostępnienie zdjęć.

Tragedia wydarzyła się podczas próby zdobycia szczytu Shivling.

Grzegorz Kukurowski z gorzowskiego klubu „Speleoklub GAWRA” zmarł w Himalajach 11 października 2016 r. Wraz z Łukaszem Chrzanowskim utknęli na ścianie Shivlingu na wys. 6300 m. Łukasz Chrzanowski zmarł 13 października.

Grzegorz Kukurowski zajmował się wspinaczką od 18 lat. Pełnił funkcję wiceprezesa gorzowskiej  „Gawry”, od wielu lat mieszkał w Poznaniu. Miał 40 lat.

Shivling  to szczyt w Indiach o wys. pow. 6500 m. Polacy utknęli 10 października w ścianie w partiach podszczytowych tzw. drogi czeskiej na wysokości 6300 m.

 

1,712 total views, 1 views today