POZNAJ PROBOSZCZA. ROZMOWA Z KS. DR TOMASZEM SAŁATKĄ

Sałatka-115415

Fot. Grzegorz Milewski https://www.facebook.com/grzegorzmilewskifotografia

Ks. dr Tomasz Sałatka od 1. sierpnia tego roku jest proboszczem parafii NMP Królowej Polski oraz kustoszem sanktuarium św. Weroniki Giuliani w Gorzowie Wielkopolskim przy ul. Żeromskiego. Ur. się 23.09.1975 r. w Drezdenku. Święcenia kapłańskie przyjął w 2002  r. w katedrze gorzowskiej. Jest wykładowcą w seminarium Duchownym w Gorzowie Wielkopolskim.

WM: Parafia NMP Królowej Polski jest drugą, którą ksiądz prowadzi. Pierwsza była w Zaborze. Ile lat tam ksiądz pracował?

Ks. TS: Trzy lata byłem tam proboszczem. 

WM: Jakie były reakcje parafian po obejrzeniu filmiku na YouTube  „Dzień z życia proboszcza”? Obejrzało go ponad tysiąc osób i subskrybowało prawie 700. Odniosłam wrażenie, że jest ksiądz do różańca i do tańca, choć tańców tam nie widać. Natomiast pokazana jest obok duchowości, praca fizyczna. Ksiądz porządkuje teren, odrzuca i segreguje kamienie, przycina deski, maluje płot ale także biega po lesie. Obok spraw typowo sakralnych ma ksiądz czas dla parafian i wspólnego spędzania czasu.

Ks. TS: Byłem wtedy jeszcze w Zaborze. Reakcje były pozytywne. Jestem zaskoczony  pani stwierdzeniem, że tyle osób obejrzało, bo ja nie jestem w przestrzeni medialnej więc nie wiem co się tam dzieje.

Pomyślałem, że w tych trudnych czasach wtedy covida, ludzie widząc nas tylko w niedzielę, mogą myśleć, że my nic nie robimy, że ktoś za nas coś wykonuje,  nie wiedzą o naszej pracy czy organizacji administracyjnej. Współpracując z młodzieżą zrobiliśmy krótki żartobliwy filmik typu zajawki, z dobrą muzyką, po to by przybliżyć wydarzenia z życia proboszcza.

WM: Wierni często zauważają, że księża się spieszą nie mają czasu na rozmowy a tego parafianie właśnie potrzebują. Czy ksiądz to dostrzega?

Ks. TS: Tak, niedawno miałem takie zdarzenie. Byłem umówiony na spotkanie do pewnej rodziny, już tam wchodziłem gdy zadzwonił telefon. Ktoś prosił o pilną  rozmowę, twierdząc, że już czeka przed moimi drzwiami. Zgodziłem się, ale pół godziny poświęciłem także tym, do których właśnie wszedłem. Staram się aby mieć czas dla ludzi.

Uczulam także księży na to abyśmy bardziej się zatrzymywali i  łączyli te spotkania z kierownictwem duchowym, tym bardziej, że jest tu sanktuarium św. Weroniki. Abyśmy ten czas dobrze wykorzystali – a wszystko jest kwestią organizacji – jak mawiał poprzedni proboszcz. Ważne abyśmy się nie spieszyli i mieli czas dla ludzi.

WM:  od lat olbrzymim mankamentem w tym kościele jest nagłośnienie. Bardzo zła jakość. Często nic nie można zrozumieć. Czy można mieć nadzieję, że wreszcie będzie wyraźnie słychać?

 Ks. TS: Na razie nie podejmuję tego tematu, bo są to sprawy finansowe. A oprócz tego jest jeszcze wiele innych spraw, a ja tu jestem dopiero od 1 sierpnia.

WM: W tym roku odznaczony został ksiądz tytułem: kanonika R.M. (przywilej rokiety i mantoletu). Co na to wpłynęło? I co to oznacza?

Od 2007 roku jestem zaangażowany w życie diecezjalne jeśli chodzi o kwestie liturgiczne, prowadziłem rekolekcje dla dzieci i młodzieży, przygotowuję akolitów i lektorów, organizuję różne ceremonie, biorę udział w komisji liturgicznej w diecezji. Myślę, że ta całość została zauważona przez biskupa dlatego otrzymałem to wyróżnienie.

WM: Opowiadali mi parafianie, że przygotował ksiądz niezwykłe przywitanie z darmowym poczęstunkiem. Był dostępny dla ludzi, podkreślali, że jest to dla nich bardzo ważne. A jakie ma ksiądz plany w związku z tą dużą parafią?

Ks. TS: Teraz jestem skupiony na sanktuarium św. Weroniki Guliani. Wprowadziliśmy do kaplicy ambonkę do celebracji liturgicznej. Rozpoczynamy piątkowe poranne Msze św.  z racji tego, że ta Święta była związana z Męką Pana Jezusa. Jesteśmy w trakcie pisania modlitwy do zatwierdzenia przez biskupa. Chcemy podkreślić rolę i znaczenie tej św. Weroniki dla środowiska gorzowskiego a może także dekanalnego czy diecezjalnego. W szczególny sposób chcemy modlić się za zagubionych duchowo, o czym wspominała św. Weronika przedstawiając swoje wizje wyjaśniła, że dusze które wpadają do otchłani piekła na wieki tam pozostają, taką odpowiedź otrzymała od Anioła.

Świadomość Weroniki, że ludzie idą na potępienie na wieki spowodowała, że od tego momentu postanowiła całe swoje życie ofiarować w intencji tych, którzy są zagrożeni potępieniem wiecznym. Ona modliła się, przyjmowała cierpienia i układała swoje drogi krzyżowe, przyjmowała różne trudności po to by ratować tych zagrożonych ludzi.

WM: Jest ksiądz młody pełen werwy, czy ma ksiądz jakieś propozycje dla młodzieży?

Ks. TS: Zaczynamy od dzieci komunijnych. Rozpoczęliśmy spotkania z rodzicami. Spotykaliśmy się z każdą rodziną osobno. Mówiliśmy o przygotowaniach i modlitwach. Proponowaliśmy żeby rodzice omadlali swoje dzieci.  Zwracamy uwagę właśnie na rodziny ich doświadczenia wiary, bo to też jest duszpasterstwo młodzieży. Chcemy  doprowadzić do tego, żeby powiedzieli Panu Bogu: – Tak. Zrezygnowaliśmy z formy kontrolowania, raczej będziemy zadawać zagadki dzieciom oraz takie działania, które będą mobilizowały i stymulowały do zaangażowania a nie konieczności zdobycia podpisu czy otrzymania naklejki.

Będą indeksy wzrostu duchowego dla młodzieży, bo czasem jednak młodzież trzeba przymusić a oni później dziękują za to. Mam doświadczenie ponieważ przez 10 lat prowadziłem rekolekcje liturgiczne dla młodzieży. U dorosłych liczymy na dojrzałość. Mamy obecnie 30 rodzin, które będą się przygotowywały wspólnie, czy dotrwają zobaczymy ale jeśli zostałoby chociaż dziesięć to byłoby rewelacyjnie.

WM: Miejmy nadzieję, że dotrwają wszystkie.

Ks. TS: Obecnie mamy kryzys służby liturgicznej więc będziemy się starali zmobilizować ojców żeby przyszli z synami do służby liturgicznej. Z młodzieżą jest o tyle trudno, że młodzież jest trochę zdenerwowana na Kościół, czasami jest to uzasadnione czasami nie. Często mają negatywne emocje związane z Kościołem ale to nie stoi na przeszkodzie aby z nimi rozmawiać, tworzyć dobry klimat i wszystko zawierzyć Panu Bogu.

My księża mamy robić swoje, rozmawiać, wychodzić do ludzi, być dla nich i radzić sobie ze swoimi emocjami. Bo ksiądz czy katecheta jest tylko człowiekiem, czasem się zdenerwuje, czasem nie ma siły a czasem jest zagubiony więc zwracamy uwagę na to by mieć też czas na odpoczynek.

WM: Jak ksiądz odpoczywa? Ma ksiądz jakieś hobby?

Ks. TS: Od czterech lat uprawiam triathlon (red. dyscyplina sportowa będąca kombinacją pływania, kolarstwa i biegania). To jest moje hobby, taka moja odskocznia od zadań i obowiązków.

Wanda Milewska: Dziękuję za rozmowę

Także tu: https://www.ekai.pl/kustosz-sanktuarium-sw-weroniki-chcemy-szczegolnie-modlic-sie-za-zagubionych-duchowo/

1,516 total views, 1 views today

JAK SŁUCHAĆ MUZYKI WSPÓŁCZESNEJ? ROZPOCZĄŁ SIĘ FESTIWAL IM. W. KILARA

W Filharmonii Gorzowskiej 7 października rozpoczął się IX Festiwal Muzyki Współczesnej im. Wojciecha Kilara

W programie inaugurującym wydarzenie znalazły się: Spiętrzenia na orkiestrę Jerzego Kornowicza, Koncert fortepianowy Pawła Szymańskiego oraz IV Koncert skrzypcowy Alfreda Schnittkego. Wykonawcami byli: Orkiestra Filharmonii Gorzowskiej pod batutą Przemysława Fiugajskiego, na fortepianie grał Maciej Piszek, na skrzypcach Anna Maria Staśkiewicz.

F1

Fot. Filharmonia Gorzowska

Na zdj. dyr FG Joanna Pisarewicz, Paweł Szymański, Anna Maria Staśkiewicz, Przemysław Fiugajski, Maciej Piszek

Gościem festiwalu był kompozytor Paweł Szymański,

20221007_200355(0)

Fot. wm

zapytałam kompozytora o to czy można podpowiedzieć słuchaczom jak odbierać muzykę współczesną? Czy trzeba odgadywać co twórca miał na myśli?

z kompozytorem

Fot. Filharmonia Gorzowska

PSz:  Myślę, że tak odbierać jak każdą muzykę. Muzyka pozostawia duży margines odbiorcy do jego własnych  interpretacji, do poddawania się emocjom podczas słuchania. Natomiast to co kompozytor miał na myśli w pewien sposób jakoś do słuchacza na pewno dociera. Jednak nie jest to takie ważne, istotne jest czerpanie przyjemności i satysfakcji estetycznej. Nie jest zamysłem kompozytora żeby wszyscy jednakowo odbierali i przeżywali muzykę. Ona jest dla każdego z osobna, bo każdy człowiek ma swoją jakąś drogę i nie każdą muzykę musi akceptować. To jest świat indywidualistyczny, wolny.

WM: Jakie sytuacje są Panu najbliższe podczas tworzenia muzyki, czerpie Pan natchnienie z rzeczywistości a może sny mają jakiś wpływ?

PSz: Myślę, że sny – to jest pewien trop  ale ja piszę muzykę w sposób abstrakcyjny nie potrzebuję inspiracji z zewnątrz. Przez długi czas muzyka stanowiła dla mnie obszar niejako izolowany od rzeczywistości był to pewnego rodzaju azyl, który niestety się kurczy, być może już w ogóle się skurczył w tej chwili wobec tej rzeczywistości, którą dzisiaj mamy. Być może nie ma już ani muzyki, ani sztuki, która może być całkowicie oderwana od rzeczywistości od tych rzeczy, które się dzieją. Jeśli tak jest, to jest to bardzo trudne, bo nie mamy na to niestety żadnego wpływu.

WM: Co oznacza cisza w utworze, czy to też jest gra?

PSz: Cisza jest bardzo ważnym elementem każdej muzyki. Wszystkie pauzy i zawieszenia grają ważną rolę w dramaturgii. Ja ciszą operuję w sposób świadomy bo jest ona nie mniej ważna niż dźwięki – powiedział kompozytor Paweł Szymański.

 

Festiwal potrwa do 21 października. Wśród wydarzeń będą koncerty symfoniczne, koncert kameralny i familijny, recital organowy oraz spektakl Polskiego Teatru Tańca.

Zaplanowano także pokaz filmu Jerzego Zarzyckiego „Miasto nieujarzmione” (1949), poprzedzony prelekcją. Dla najmłodszych przygotowano muzyczną grę edukacyjną „Kot Kilara”. Zabawa pozwala graczom poruszać się po całym obiekcie – jak po wielkiej planszy.

Kolejny koncert już w niedzielę 9 października.

-Trzy światy Pawła Mykietyna – mikrotonowy, wysublimowany i oniryczny w II Kwartecie smyczkowym (2006), kunsztowny, erudycyjny i przesycony emocjami w Sonetach Szekspira (2000), wreszcie energetyczny, skoncentrowany na przyspieszeniu i czasie świat III Kwartetu smyczkowego (2016) – mają w sobie wyjątkowy magnetyzm. Te fascynujące, choć skrajnie odmienne kameralne arcydzieła łączące eksperymentalne techniki wykonawcze z niepowtarzalną atmosferą i nastrojem, to muzyka, o której zapomnieć nie sposób. Muzyka o gigantycznej sile przyciągania, której nie możemy, a właściwie nawet nie zamierzamy się oprzeć.

Wykonawcy:

Kwartet smyczkowy im. Henryka Mikołaja Góreckiego: Maciej Grygiel / skrzypce, Łukasz Jaros / skrzypce, Joanna Głąb / altówka, Piotr Więcław / wiolonczela, Urszula Kryger / mezzosopran, Ryszard Alzin / fortepian

  • W programie:

    PAWEŁ MYKIETYN (*1971)

    II Kwartet smyczkowy

    Sonety Szekspira

    III Kwartet smyczkowy

    Cena biletów:
    bilet normalny – 35 zł
    bilet ulgowy – 30 zł

529 total views, no views today

ROZPOCZĄŁ SIĘ IX FESTIWAL MUZYKI WSPÓŁCZESNEJ W FILHARMONII GORZOWSKIEJ

 plansza_stronaGlowna (1)20221007_205729

Dziewiątą edycję Festiwalu Muzyki Współczesnej przygotowano pod hasłem „Ślady przeszłości”.

W programie znalazły się: Spiętrzenia na orkiestrę Jerzego Kornowicza, Koncert fortepianowy Pawła Szymańskiego oraz IV Koncert skrzypcowy Alfreda Schnittkego. Wykonawcami byli: Orkiestra Filharmonii Gorzowskiej pod batutą Przemysława Fiugajskiego, na fortepianie grał Maciej Piszek, na skrzypcach Anna Maria Staśkiewicz.

FISkrz

Fot. Filharmonia Gorzowska

Gościem festiwalu był kompozytor Paweł Szymański, którego w czasie przerwy zapytałam o to czy można podpowiedzieć słuchaczom jak odbierać muzykę współczesną? Czy trzeba odgadywać co autor tworzący swoje dzieło miał na myśli?

20221007_200355(0)

PSz:  Myślę, że tak odbierać jak każdą muzykę. Muzyka pozostawia duży margines odbiorcy do jego własnych  interpretacji, do poddawania się emocjom podczas słuchania. Natomiast to co kompozytor miał na myśli w pewien sposób jakoś do słuchacza na pewno dociera. Jednak nie jest to takie ważne, istotne jest czerpanie przyjemności i satysfakcji estetycznej. Nie jest zamysłem kompozytora żeby wszyscy jednakowo odbierali i przeżywali muzykę. Ona jest dla każdego z osobna, bo każdy człowiek ma swoją jakąś drogę i nie każdą muzykę musi akceptować. To jest świat indywidualistyczny, wolny.

WM: Jakie sytuacje są Panu najbliższe podczas tworzenia muzyki, czerpie Pan natchnienie z rzeczywistości a może sny mają jakiś wpływ?

PSz: Myślę, że sny – to jest pewien trop  ale ja piszę muzykę w sposób abstrakcyjny nie potrzebuję inspiracji z zewnątrz. Przez długi czas muzyka stanowiła dla mnie obszar niejako izolowany od rzeczywistości był to pewnego rodzaju azyl, który niestety się kurczy, być może już w ogóle się skurczył w tej chwili wobec tej rzeczywistości, którą dzisiaj mamy. Być może nie ma już ani muzyki, ani sztuki, która może być całkowicie oderwana od rzeczywistości od tych rzeczy, które się dzieją. Jeśli tak jest, to jest to bardzo trudne, bo nie mamy na to niestety żadnego wpływu.

WM: Co oznacza cisza w utworze, która kilkakrotnie też zagrała?

PSz: Cisza jest bardzo ważnym elementem każdej muzyki. Wszystkie pauzy i zawieszenia grają ważną rolę w dramaturgii. Ja ciszą operuję w sposób świadomy bo jest ona nie mniej ważna niż dźwięki – powiedział kompozytor Paweł Szymański.

Także w przerwie, zapytałam kilka osób o ich interpretację Koncertu fortepianowego. Trzy osoby odpowiedziały, że słuchały z zamkniętymi oczami a ich wyobraźnia pokazywała pozytywne obrazy. Jeden z panów widział piękną łąkę i las a jego żona chętnie podłożyłaby tę muzykę do sensacyjnego filmu. Inna melomanka usłyszała dźwięki wojenne ale z zadowoleniem przyznała, że niskie tony aż tak bardzo jej nie przeraziły, natomiast jej mąż słuchając miał oczy szeroko otwarte i czekał czy coś się stanie na tej scenie, zadawał sobie też pytanie, po co tak artysta wali w klawisze. Pozostałe instrumenty według niego ćwiczyły wspólne dźwięki.

Ciekawym spostrzeżeniem podzieliła się flecistka Izabela Serpina – wizytator Centrum Edukacji Artystycznej, która proponuje aby wsłuchać się w brzmienie każdego instrumentu, posłuchać dialogów i współbrzmień aby dowiedzieć się co mają na myśli skrzypce a co flet albo instrumenty perkusyjne, których było dużo, a między nimi dało się słyszeć wibrafon i inne o ciekawym brzmieniu. Takie wsłuchanie się w każdy instrument pobudza wyobraźnię twierdzi artystka, podkreślając, że fortepian bardzo dialogował z innymi instrumentami.

– Natomiast trudno stwierdzić co autor miał na myśli, co chciał przekazać. Jest to do głębszego zastanowienia się a może nawet kilkakrotnego posłuchania utworu celem odnalezienia jeszcze innych ciekawych treści. Każdy słuchacz  powinien mieć swój obraz bo to nie jest coś podanego na tacy. A może tajemnicą muzyki współczesnej jest właśnie to, aby nie wiedzieć co kompozytor miał na myśli i żeby każdy mógł znaleźć swój osobisty obraz – twierdzi Izabela Serpina była dyrektor PSM I st. w Gorzowie Wielkopolskim.

Festiwal otworzyli dziennikarka Agata Sendecka i dyrygent Przemysława Fiugajski, których z przyjemnością się słuchało.

 

Paweł Szymański – Jeden z najwybitniejszych polskich twórców muzyki współczesnej. Ur. się 28 marca 1954 w Warszawie. Laureat wielu konkursów kompozytorskich. Odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, od 2011 roku członek honorowy Związku Kompozytorów Polskich.

Maciej Piszek – W 2008 roku ukończył z wyróżnieniem studia na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie. Uczestniczył w wielu festiwalach muzycznych. Otrzymał stypendia Ministra Kultury i Sztuki oraz Fundacji Dongsan Research Foundation.

Anna Maria Staśkiewicz – w 2007 ukończyła z wyróżnieniem Akademię Muzyczną im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu. Zdobywczyni III nagrody na XIII Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu w 2006 roku. Jest sześciokrotną stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Fundacji Yamaha Europa oraz laureatką Programu stypendialnego Młoda Polska. Od 2015 roku pracuje w orkiestrze Sinfonia Varsovia na stanowisku koncertmistrza.

Przemysława Fiugajski – Studiował w Akademii Muzycznej w Krakowie dyrygenturę w klasie prof. Tomasza Bugaja oraz klawesyn w klasie prof. Elżbiety Stefańskiej. Od 1 lipca 2021 r. jest szefem artystycznym Orkiestry Filharmonii Gorzowskiej. Dyrygent o bogatym doświadczeniu, który w swojej karierze kierował większością filharmonicznych orkiestr w kraju.

 

656 total views, no views today

OTWARTO WYSTAWĘ STALI GORZÓW

untitled-0364520221005_11235920221006_17491620221006_174844

Fot: Grzegorz Milewski https://www.facebook.com/grzegorzmilewskifotografia

W  Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zb. Herberta otwarta została wystawa Stali Gorzów z okazji 75-lecia klubu. Natomiast jutro kolejna wystawa poświęcona czarnemu sportowi  otwarta zostanie w Spichlerzu przy ul. Fabrycznej.

W bibliotece znalazły się m.in zdjęcia, plakaty, programy, wycinki z gazet. W Spichlerzu będą puchary, medale. Będzie można zobaczyć kombinezon, w którym startował Edward Jancarz oraz zdobyte przez niego trofea.

Finał obchodów 75-lecia Stali Gorzów odbędzie się 5 listopada podczas gali w Teatrze im. Juliusza Osterwy.

498 total views, no views today

AKCJA „MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ”

Niedziela św. Franciszka - plakat ogolny_www

 Parafia katedralna Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wielkopolskim odpowiadając na apel papieża Franciszka włącza się do akcji  „Mniej znaczy więcej”. Proboszcz fary zachęca parafian do udziału w inicjatywie i pomocy przy jej organizacji.

Niedziela św. Franciszka przypadająca 9. października to ogólnoświatowe święto chrześcijańskiej ekologii integralnej. Wydarzeniu towarzyszy hasło: „Mniej znaczy więcej. Radość z dzielenia”. Parafianie diecezji zielonogórsko-gorzowskiej zostali   zaproszeni do włączenia się w obchody tego dnia poprzez modlitwę oraz zorganizowanie tzw.   podzielnika.

– Ważne, aby rzeczy były sprawne i dobrej jakości – przynosimy takie, których nie używamy, a możemy wziąć te, które nam się przydadzą. Zachęcamy parafian do udziału w inicjatywie i pomoc przy organizacji – tłumaczy proboszcz fary ks. dr Zbigniew Kobus, który na podzielnik wyznaczył przedsionek  zakrystii. Już od minionej niedzieli można przynosić sprzęt, odzież i inny asortyment nadający się do użytku potrzebującym.

– Podzielnik, to specjalna przestrzeń stworzona do wymiany i dzielenia się rzeczami: ubraniami, książkami, przedmiotami codziennego użytku itp. Niepotrzebne dla jednych, choć jeszcze dobre, mogą przydać się innym. Dlatego zamiast wyrzucać, warto zorganizować miejsce, w którym w sympatycznej atmosferze można podzielić się nimi, z kimś, kto ich akurat potrzebuje – wyjaśnia rzecznik kurii diecezji zielonogórsko – gorzowskiej ks. Andrzej Sapieha.

Dalej rzecznik przypomina, że inicjatywę Niedzieli św. Franciszka Światowy Ruch Katolików na rzecz Środowiska chce zwrócić uwagę na palące problemy ekologiczne i społeczne współczesnego świata, a ponadto, w myśl nauczania papieży Jana Pawła II i Franciszka, zachęcić do wejścia na drogę “ekologicznego nawrócenia”.

 

 

 

536 total views, 1 views today

IX FESTIWAL MUZYKI WSPÓŁCZESNEJ IM. WOJCIECHA KILARA

 plansza_stronaGlowna (1)

Już w najbliższy piątek rozpocznie się IX Festiwal Muzyki Współczesnej im. Wojciecha Kilara. Potrwa do 21. października. Wśród wydarzeń będą koncerty symfoniczne, koncert kameralny i familijny, recital organowy oraz spektakl Polskiego Teatru Tańca.

Zaplanowano także pokaz filmu Jerzego Zarzyckiego „Miasto nieujarzmione” (1949), poprzedzony prelekcją. Dla najmłodszych przygotowano muzyczną grę edukacyjną „Kot Kilara”. Zabawa pozwala graczom poruszać się po całym obiekcie – jak po wielkiej planszy. Udział w interaktywnej rozgrywce jest szansą na odkrycie tajemniczych zakamarków gmachu filharmonii.

Dziewiątą edycję Festiwalu Muzyki Współczesnej przygotowano pod hasłem „Ślady przeszłości”.

Do programu koncertu finałowego wybrano muzykę dwóch polskich kompozytorów: Artura Malawskiego – napisaną do filmu „Robinson warszawski” (1946) oraz Romana Palestra z filmu „Miasto nieujarzmione” (1949). Ciekawostką jest to, że partytura Malewskiego szczęśliwie ocalała przed zniszczeniem przez ówczesne władze komunistyczne, a po siedmiu dekadach obie kompozycje zostały odnalezione w oryginalnym zapisie w zasobach Filmoteki Narodowej. Ich zawiłe losy będzie można poznać na specjalnie przygotowanym pokazie filmowym 20 października w Kinie 60 Krzeseł, a pierwsze ich publiczne wykonanie usłyszymy w gorzowskiej filharmonii.

piątek, 7 października 2022, godz. 19:00

KORNOWICZ / SZYMAŃSKI / SCHNITTKE

KONCERT  INAUGURACYJNY

Co na temat ugruntowanej w muzyce europejskiej na przełomie XVII i XVIII wieku, a następnie rozwijanej przez cały wiek XIX formy muzycznej, jaką jest koncert, ma do powiedzenia muzyka współczesna? Do odpowiedzi na to pytanie wywołujemy Pawła Szymańskiego i Alfreda Schnittke – twórców, którzy w swoich kompozycjach obchodzą się   z formą koncertu w sposób niezwykle ciekawy. Dokonują bowiem własnego z nią rozrachunku – od mistrzowskiej syntezy tego, co utrwalone z tym, co nowe i oryginalne – jak w IV Koncercie skrzypcowym (1984) Schnittkego, przez jej dekonstrukcję i deformację, aż po całkowite zaprzeczenie – jak w Koncercie fortepianowym (1994) Szymańskiego. Znakomitym rozpoczęciem tego koncertu oraz całego Festiwalu będzie kompozycja Jerzego Kornowicza Spiętrzenia (2007), która poprzez obecny w niej napór brzmienia daje złudzenia nadmiaru stanowiącego także istotę współczesnego świata.

Informacje szczegółowe dostępne są na: www.filharmoniagorzowska.pl

 

583 total views, no views today

ZAINAUGUROWANO „POLA NADZIEI” W GORZOWIE WLKP.

20221005_10552720221005_104809DSC0359920221005_104835

Fot: Grzegorz Milewski https://www.facebook.com/grzegorzmilewskifotografia

W Gorzowie Wielkopolskim zainaugurowana została 5 października akcja „Pola Nadziei” na rzecz Hospicjum św. Kamila. Cebule żonkili wspólnie sadzili przedstawiciele paliatywnej placówki, wojewoda lubuski, radni, dzieci i młodzież z gorzowskich szkół i przedszkoli.

Dzięki takiej akcji wiosną przy skwerze seniora może zakwitnąć ponad 5 tys. żółtych kwiatów będących symbolem życia. Zaproszeni goście posadzili 500 cebul a pozostałą ilość posadziła firma „Inwencja” działająca na zlecenie Urzędu Miasta.

– Pomagamy osobom ciężko chorym, niesamodzielnym, u kresu życia; robimy to pomimo przeciwności losu, a niekiedy również braku pieniędzy. Inaugurujemy akcję, żeby powitać wiosnę z nową nadzieją, a także zachęcić wszystkich do wsparcia. Chcemy, żeby mieszkańcy pamiętali o nas przez cały rok – podkreślał dyrektor Hospicjum św. Kamila Marek Lewandowski.

Akcję Pola Nadziei wspiera także wojewoda lubuski, Władysław Dajczak, który powiedział że hospicjum jest wyjątkowym miejscem traktowania ludzi ze szczególną miłością, cierpliwością i zrozumieniem, dlatego należy się wyjątkowy szacunek dla osób tam przebywających i pracujących. – My ludzie zdrowi jesteśmy zobowiązani  do wspierania także finansowego aby takie miejsca mogły funkcjonować.  Cieszę się, że są z nami ludzie młodzi  – stwierdził wojewoda Dajczak.

W ubiegłym roku dzięki dystrybucji cebulek udało się uzbierać ponad 100 tys. zł na rzecz placówki. Ponad 11 proc. mieszkańców Gorzowa i spoza miasta przekazało 1 procent od dochodu, co stanowi 650 tys. zł. a to jest więcej niż w latach poprzednich. – Wydaje się, że im trudniejsze czasy tym większa jest wrażliwość ludzi –  powiedział dyr. hospicjum Marek Lewandowski.

– Teren do nasadzeń, w ramach współpracy z Hospicjum św. Kamila, wskazało i przygotowało Miasto. Charytatywne działanie ma przypominać o potrzebach hospicjów, propaguje wolontariat, a kwitnące wiosną pola żonkili wyrażają nadzieję i solidarność z osobami chorymi terminalnie i ich rodzinami – poinformowała na stronie urzędu Marta Liberkowska, dyr. wydz. promocji.

Cebulki żonkili można nabywać do końca października w siedzibie Hospicjum przy ul. Stilonowej, a także w parafiach, szkołach i w Centrum Ogrodniczym przy. ul. Koniawskiej.

„Pola Nadziei” to ogólnopolska kampania wspierania hospicjów i ich podopiecznych. Tegoroczna akcja „Pola Nadziei” jest przygotowana w Gorzowie po raz 17.

Hospicjum Św. Kamila powstało w 1993 r. pomaga osobom z chorobą nowotworową, a po ich odejściu wspiera także ich rodziny w okresie żałoby. Od 2009 r. w ramach prowadzonej świetlicy „Jaskółka” podejmowane są działania na rzecz dzieci osieroconych.

W ramach hospicjum działają działy: Stacjonarne, Domowe, Domowe dla Dzieci “Oskara i Róży”, Dział Rehabilitacji oraz Dział Pobytu Dziennego.

 

462 total views, no views today

„POLSKA OD KUCHNI” PO GORZOWSKU

IMG_20221001_120902IMG_20221001_121347IMG_20221001_124511IMG_20221001_121503

Gorzowski Rynek Hurtowy z okazji jubileuszu 25-lecia działalności zaprosił w czerwcu br. do Gorzowa festiwal „Polska od kuchni”, na którym swoje umiejętności prezentowały członkinie Kół Gospodyń Wiejskich z różnych części kraju, także z lubuskiego. 1 października w Warszawie odbył się ogólnopolski finał festiwalu.

– Festiwal w przyszłym roku ponownie zagości w Gorzowie – zapewniła prezes GRH Agata Dusińska.

Promowanie lokalnej kultury i pielęgnacja tradycji to główne założenia festiwalu „Polska od kuchni”, którego celem jest prezentacja lokalnych produktów i kulinarnego dziedzictwa z różnych stron Polski.

W ramach wydarzenia odbywają się pokazy i warsztaty kulinarne, eksponowane są lokalne produkty, a także trwają rywalizacje pomiędzy Kołami Gospodyń Wiejskich, które promują lokalną tradycję i dają możliwość posmakowania pysznego jedzenia z różnych zakątków Polski.

Przez 16 tygodni poprzedzających finał, festiwal „Polska od kuchni” gościł kolejno w każdym z województw Polski. Mieszkańcy miast mogli poznać smaki z różnych regionów i wybrać te, które najbardziej przypadły im do gustu, jednocześnie wzbogacając się o wiedzę dotyczącą lokalnych zwyczajów.

Festiwal w finałowym momencie na błoniach PGE Narodowego, zgromadził blisko 150 Kół Gospodyń Wiejskich i wystawców z całego kraju.

Wydział Promocji i Informacji

Fot. Karolina Machnicka

 

384 total views, no views today